Spis treści

Dzień dobry.

 Witam Was w tym magicznym czasie oczekiwania na najpiękniejsze święta w roku.

 Zapraszam do przeczytania opowiadania „Przyjaciele z piernika”, pochodzącego z książki Anety Cholewińskiej-Szkolik „Bajki na Boże Narodzenie”.

 Piekliście i ozdabialiście już pierniki na święta? Może Wam też przytrafiła się tak przygoda.

 „Przyjaciele z piernika”

Zosia przyglądała się piernikowym ciasteczkom, które z każdą minutą rosły w piekarniku i robiły się coraz bardziej rumiane.

- Zosiu, możesz udekorować kilka pierników – powiedziała mama – ale tylko dwa lub trzy, bo już jest bardzo późno. Jutro zajmiemy się pozostałymi.

Dziewczynka długo marzyła o udekorowaniu tych smakowitych pierniczków. Jakże pięknie będą wyglądały na świątecznym stole!

Gdy mama sprzątała kuchnię, Zosia wybrała dwa pierniczkowe ludziki: chłopczyka  i dziewczynkę. Najpierw zrobiła im oczy ze słodkich perełek, potem namalowała czerwonym lukrem uśmiechnięte buzie. Żółtym, lukrowym pisakiem zrobiła czuprynę chłopcu, a dziewczynka zaczęła nosić długie warkocze. Jeszcze tylko białe spodenki dla chłopca i różowa sukienka dla dziewczynki, a na niej kilka migdałowych listków. Śliczne!

- Ty będziesz Całusek, a Ty Całuska – szepnęła Zosia, układając ludziki na zielonym talerzyku. – poczekajcie do jutra, wtedy udekoruję choinki, aniołki, serduszka i gwiazdki, i jeszcze misie …

Nagle Zosia spojrzała na pierniczki uważniej. Miała wrażenie, że ludziki mrugnęły do niej okiem. „To chyba niemożliwe – pomyślała. – Lepiej pójdę spać”. Zgasiła światło i wyszła z kuchni.

Po pewnym czasie do kuchni zajrzał księżyc. Zaświecił prosto na kuchenny stół i uśmiechnął się do piernikowych ludzików. Nagle Całusek usiadł na talerzyku i pomachał przyjaźnie księżycowi. Podał rękę Całusce i już po chwili oboje stali, ciekawie rozglądając się po pomieszczeniu.

- Święta, a choinka nieubrana …- zauważył chłopczyk.

- No to bierzmy się do roboty! – zawołała wesoło dziewczynka. – Całusku, zobacz, ile tu skarbów!

Na czerwonej tacy leżały rodzynki, gwiazdki i listki z białej czekolady, pastelowe perełki, płatki migdałów, wiórki kokosowe i inne przysmaki, którymi Zosia zamierzała dekorować ciasteczka.

- Wspaniale! – ucieszył się Całusek. – Najpierw wybierzmy choinkę.

Pierniczki podbiegły na drugi koniec stołu, gdzie na blasze leżały pozostałe ciasteczka. Długo przyglądały się wszystkim cynamonowo - imbirowym drzewkom, aż wreszcie wypatrzyły dorodną choinkę w samym rogu blachy.

- Ta będzie doskonała! – ucieszyły się i spróbowały przenieść choinkę na talerzyk. Drzewko było wyjątkowo duże i małym ludzikom trudno było je podnieść. Zajęli się więc dekorowaniem innych ciasteczek. Całusek przyniósł kilka rodzynek oraz garść słodkich perełek, pochylił się nad piernikowym misiem i zrobił mu buzię z rodzynków. Zaraz potem jeden z aniołków miał perełkowe oczy i nosek. I za chwilę miś z aniołkiem przeciągnęli się, przetarli oczy i wstali uśmiechnięci.

- Witajcie – przywitali się z Całuskami. – Czyżby już przyszły święta?

- O tak! – wykrzyknęła uradowana Całuska. – Boże Narodzenie już niedługo! Właśnie chcieliśmy ubrać choinkę. Pomożecie nam?

Wszyscy razem przenieśli wybraną choinkę na zielony talerzyk, Całuska przesunęła tacę z ozdobami i zaczęła się wesoła zabawa! Cóż za wyjątkowe ozdoby pojawiły się na drzewku: rodzynkowe bombki, czekoladowe gwiazdki, barwne, lukrowane łańcuchy. Na koniec aniołek wzleciał nad drzewko i obficie posypał je słodziutkim śniegiem w postaci wiórków kokosowych.

- Ach! – westchnęła zachwycona Całuska, a księżyc pokiwał głową z uznaniem. – Cudowna ta nasza choinka! Możemy już zaczynać święta!

Wszyscy usiedli wokół świątecznego drzewka, chwycili się za ręce i po chwili można było usłyszeć dźwięczny śpiew: „Cicha noc, święta noc …”, a potem inne piękne kolędy.

Następnego dnia Zosia wbiegła do kuchni z samego rana z zamiarem udekorowania pozostałych ciasteczek. Mama już krzątała się przy blacie.

- Zosiu! – powiedziała. – Pięknie przyozdobiłaś te ciasteczka! Chyba najbardziej podoba mi się choinka!

- Choinka?- zdziwiła się dziewczynka, podchodząc do stołu. – A co tu robią …? – nie dokończyła pytania, bo w tej samej chwili Całusek się do niej uśmiechnął, Całuska mrugnęła okiem, miś pomachał łapą, a aniołek szepnął po cichu:

- Wesołych świąt!

 Pozdrawiam i życzę Wam miłego dekorowania pierników,

Anna Pniewska